Po co palić kadzidła?

Kadzidła od prawieków były wykorzystywane przez kapłanów, szamanów i magów do okadzania podczas magicznych ceremonii. Twierdzili, że odpowiednio dobrane chronią przed złymi duchami, oczyszczają przestrzeń, a także przyciągają dobre energie.

Kadzidło jest żywiołem powietrza. Jego energia zwiększa moc naszej intencji, a także wizualizacji. Można powiedzieć, że energia naszych myśli, mieszając się z dymem, zyskuje na sile niemalże się materializując.

Wdychanie odpowiednich dymów pomaga wprowadzić się w stan odmiennej świadomości w zależności od tego jakie kadzidło używamy. Właśnie wtedy łączymy się z innym wymiarem, z naszą intencją, z tym czego pragniemy.

Kadzidła używa się dla podniesienia uroczystego nastroju niektórych nabożeństw, ale również dla okazania czci osobom lub świętym przedmiotom (w katolicyzmie i prawosławiu), okadza się więc hostie, ołtarz, relikwie, osoby, zwłoki podczas pogrzebu. Szczególnie często kadzidła używają liturgie wschodnie.

Kadzidło samo w sobie pozytywnie działa na skupienie i otwarcie górnych dróg oddechowych.

Zwróć jednak szczególną uwagę na jakość swojego kadzidła! Popularne kadzidełka i kadziła używane do usuwania nieprzyjemnych zapachów i mające ponoć własności lecznicze, są w rzeczywistości bardzo często równie groźne, jak papierosy. Długotrwałe wdychanie dymu z sztucznych i chemicznych kadzidełek może powodować alergie, choroby górnych dróg oddechowych, PoChP, a nawet nowotwory płaskonabłonkowe. Pisałam o tym we wcześniejszym wpisie.

Najważniejsza rzecz podczas palenia kadzideł

To wdzięczność!

Palenie kadzidła to rytuał, ceremonia luksusu i spokoju dlatego bardzo ważne jest robienie tego z odpowiednią dobrą intencją. Niegdyś palenie kadzideł było zarezerwowane tylko dla najbogatszych, których było na to stać. W pewnym momencie kadzidła stały się najdroższą rzeczą na świecie! Skoro jednak żyjemy teraz w czasach, w których możemy ich używać w swojej codzienności kiedy mamy wolny czas i tylko ochotę je zapalić to jest to naprawdę ogromny powód do wdzięczności! Żyjemy w ogromnej obfitości, z której możemy korzystać kiedy tylko chcemy.

Rytuał palenia kadzidła

Może stać się Twoim “luksusem czasu tylko dla siebie”. Stać się sygnałem dla Twojego ciała, że teraz jest czas na zajęcie się sobą, na relaks i odpoczynek. Pomoże oddzielić od siebie stresu i nie wspierające energie.

Możesz też używać kadzidła wtedy kiedy potrzebujesz posprzątać i oczyścić swoją przestrzeń energetycznie.

Poranne smużenie kadzidła możesz wykorzystywać na wprowadzenie się w dobry nastrój, aby z pełną mocą i pozytywną energią wejść w cudowny nowy dzień pełny możliwości, a wieczorem zapalić kadzidło, aby “zamknąć” dzień i wszystkie sprawy, które się tego dnia wydarzyły i uspokoić, zrelaksować i wyciszyć swoje ciało, umysł i duszę przed snem.

Polecam zrobić ze smużenia kadzidła swój codzienny nawyk dbania o siebie.

To właśnie dlatego niektórzy zaczynają dzień od porannej kawy czy papierosa. Nawet nie dlatego, że bez tej kofeiny nie przeżyją, ale po to, żeby dać sobie sygnał “Wszystko jest dobrze, właśnie zaczynam mój wspaniały dzień”.

Dla mnie takim sygnałem jest właśnie kadzidło.

Jest dla mnie początkiem i końcem jednocześnie.

Sprawdź co do Ciebie najbardziej przemawia

Testuj kiedy czujesz największe połączenie z kadzidłem. Sprawdzaj czy wolisz korzystać z różdżek do smużenia, drewienek, sypanych mieszane czy żywicznych bryłek. Tak naprawdę tu wszystko zależy od Ciebie! Próbuj różnych form i sposobów smużenia i zobacz, co Ci najbardziej odpowiada!

Dlaczego palę kadzidła?

Po pierwsze: ja to lubię.

Sprawia mi przyjemność okadzanie siebie, mojego pokoju i całego mieszkania. Nie zawsze ze względu na innych domowników mogę to zrobić, bo zapach jest dość specyficzny i nie każdemu odpowiada. Oczywiście wszystko zależy od tego jakiego kadzidła używasz i w jakim calu.

Podoba mi się delikatny zapach i natychmiastowa zmiana w energii mojej przestrzeni, który potem pozostaje w moim mieszkaniu. Wiem, że to jest mój teren. Cała ta przestrzeń nabiera mojego zapachu i jest dla mnie kojąca.

Po drugie, różne kadzidła mają różne działanie.

Są pobudzające, relaksujące, ale również takie, które dezynfekują przestrzeń ponieważ posiadają lekkie działanie antybakteryjne. Bardzo często je wykorzystuję w trakcie choroby, a także po niej, aby pozbyć się bakterii i wirusów. Oczyszczające działanie kadzideł znane już było w starożytności. Często tez okadzam mieszkanie w sezonie, w którym nasza odporność spada.

Po trzecie, kadzidło dodaje mi energii .

Po smużeniu lepiej mi się myśli, a przestrzeń od razu robi się świeża jak po wiosennym, przyjemnym deszczu.

Po czwarte, kadzidła pomagają mi w moich rytuałach przejścia czyli w mojej pracy energetycznej.

Nie zawsze musi to być ogromny rytuał na parę godzin, ale często są to kilku sekundowe sesje z głębokim oddechem i połączeniem się z moją intencją i zapaleniem na dosłownie chwilkę kadzidła po to tylko, żeby poczuć ten dym. Naprawdę to wystarcza. Nie musisz okadzać się godzinami, aby zmiana w energii się zadziała.

Całkowicie naturalne i w 100% bezpieczne kadzidła w formie różdżek do smużenia z rodzimych Roślin Mocy znajdziesz w wielu miejscach np. w moim Sklepie Mocy. Sama zbieram i suszę rośliny tworząc z nich bukiety do smużenia. Kupując u mnie kadzidło masz 100% pewność ich składu ponieważ są to tylko i wyłącznie rośliny.

UWAGA!

Ważne jest to, żeby po okadzeniu przewietrzyć dobrze mieszkanie i dym wypuścić na zewnątrz. Używaj tylko tyle kadzidła ile jest niezbędne, nie zadym sobie całego mieszkania, bo możesz tym uruchomić np. alarm przeciwpożarowy.

Zawsze po smużeniu należy porządnie, a nawet bardzo porządnie przewietrzyć całe pomieszczenie/mieszkanie. A i tak zapach kadzidła zostanie w Twojej przestrzeni. Takie mieszkanie właśnie z lekkim aromatem kadzidła sprawia, że czuję się w nim idealnie.

Zapraszam Cię na kolejne artykuły o kadzidłach. Pojawią się już wkrótce, a żeby tego nie przegapić to zajrzyj też do innych moich przestrzeni: TikTok, fanpage, instagram i pinterest.

I koniecznie zapisz mojego bloga, aby móc tutaj wracać po kolejne inspiracje!

Namaste,
Martyna